Info
Ten blog rowerowy prowadzi alkor z miasta Łodzi. Od marca '12(włącznie) przedyrdałam 9936.34 kilometrów w tym 3841.50 po szeroko pojętych krzakach.Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Grudzień3 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień1 - 0
- 2015, Sierpień5 - 2
- 2015, Lipiec27 - 1
- 2015, Czerwiec22 - 1
- 2015, Maj23 - 7
- 2015, Kwiecień18 - 1
- 2015, Marzec19 - 17
- 2015, Luty1 - 1
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Grudzień3 - 3
- 2014, Listopad5 - 2
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec12 - 6
- 2014, Czerwiec4 - 4
- 2014, Maj3 - 2
- 2014, Kwiecień6 - 5
- 2014, Marzec8 - 1
- 2014, Luty8 - 2
- 2014, Styczeń10 - 8
- 2013, Grudzień13 - 18
- 2013, Listopad7 - 7
- 2013, Październik1 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 3
- 2013, Sierpień3 - 7
- 2013, Lipiec14 - 13
- 2013, Czerwiec4 - 6
- 2013, Maj5 - 1
- 2013, Kwiecień7 - 3
- 2013, Marzec7 - 25
- 2013, Styczeń3 - 3
- 2012, Grudzień5 - 14
- 2012, Listopad16 - 30
- 2012, Październik21 - 1
- 2012, Wrzesień18 - 6
- 2012, Sierpień17 - 6
- 2012, Lipiec14 - 11
- 2012, Czerwiec13 - 17
- 2012, Maj17 - 6
- 2012, Kwiecień15 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
Wpisy archiwalne w miesiącu
Kwiecień, 2015
Dystans całkowity: | 271.00 km (w terenie 119.80 km; 44.21%) |
Czas w ruchu: | 02:38 |
Średnia prędkość: | 18.53 km/h |
Maksymalna prędkość: | 37.20 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 15.06 km i 2h 38m |
Więcej statystyk |
Z Jaśmą:)
Niedziela, 12 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0
Łagiewniki, trochę Parku(strasznie wyasfaltowany tak swoja drogą...), potem posiadówa przy fotach z wyprawy do Rumunii i kolejne plany "żeby tam wrócić". Czyli wielce miłe popołudnie.ps. Strasznie steskniłam się za Hexikiem:)
Znów Jura....
Sobota, 11 kwietnia 2015 · dodano: 12.04.2015 | Komentarze 0
...czyli strzał z armaty do muchy, a w sumie z Mety do Jury.Stanowczo lepszm pomysłem byłoby zabrać Hexa. No, ale cóż... na zlotach wydawało się, że ten full ma na Jurę sens:D
Plus jest taki, że jednak wygrałam ze swoim lenistwem i wymieniłam opony bo jakbym jeszcze na Minionach pojechała to generalnie bym tam umarła, a tak przynajmniej trening łydy był(tak to sobie tłumaczę; no i przy okazji wypróbowałam kiedyś gantarowego Fat Alberta). No, i niewątpliwie dobrze, że o wszystkich defektach dowiedziałam się teraz a nie Rudawach, które już za tydzień... no, ale tak to się kończy jak po kilku dniach taplania się w błocie zostawia się rower w kawałkach bez serwisu bo czym skleja do kupy w nocy przed wyjazdem licząc że "jakoś to będzie". Jakoś było. Bez hampli i bez koronki 11:D
Zapomniałam też, ze jura jest tak piaszczysta (Pandy chyba w ogóle nie zdawały sobie z tego sprawy:D//kategoria "w pojedynkę" jest w pewnym stopniu myląca - jeździłam sama, ale pojechaliśmy w czwórkę//)
Tak czy siak fajnie, a pogoda się spisała na 5.
Praca
Czwartek, 9 kwietnia 2015 · dodano: 10.04.2015 | Komentarze 0
Skorzystałam z okazji, że Klaudia (kimkolwiek jest) zabrała papiery do sądu i na pocztę i podskoczyłam aby spróbować dowiedzieć się co dalej z moim stażem. Oczywiście za wiele informacji nie uzyskałam. Poza tym, że mogę pierwszą umowę rozliczyć wcześniej niż 27go, dzięki czemu będę mogła zwiać z Łodzi w góry, jak rodzina wyjedzie zamiast siedzieć tu samej... Kategoria Inne
No, tak...
Czwartek, 2 kwietnia 2015 · dodano: 04.04.2015 | Komentarze 0
...jak zapowiadałam jednego dnia odpuściłam rower do pracy. Oczywiście pogoda była śliczna więc uznałam, że nie ma się co wydurniać następnego dnia jadę na baju. Pojechałam i znów "zacny warun".Lato, błagam o lato.
Kategoria Inne