Info
Ten blog rowerowy prowadzi alkor z miasta Łodzi. Od marca '12(włącznie) przedyrdałam 9936.34 kilometrów w tym 3841.50 po szeroko pojętych krzakach.Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2015, Grudzień3 - 1
- 2015, Listopad1 - 0
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień1 - 0
- 2015, Sierpień5 - 2
- 2015, Lipiec27 - 1
- 2015, Czerwiec22 - 1
- 2015, Maj23 - 7
- 2015, Kwiecień18 - 1
- 2015, Marzec19 - 17
- 2015, Luty1 - 1
- 2015, Styczeń1 - 0
- 2014, Grudzień3 - 3
- 2014, Listopad5 - 2
- 2014, Sierpień3 - 0
- 2014, Lipiec12 - 6
- 2014, Czerwiec4 - 4
- 2014, Maj3 - 2
- 2014, Kwiecień6 - 5
- 2014, Marzec8 - 1
- 2014, Luty8 - 2
- 2014, Styczeń10 - 8
- 2013, Grudzień13 - 18
- 2013, Listopad7 - 7
- 2013, Październik1 - 0
- 2013, Wrzesień1 - 3
- 2013, Sierpień3 - 7
- 2013, Lipiec14 - 13
- 2013, Czerwiec4 - 6
- 2013, Maj5 - 1
- 2013, Kwiecień7 - 3
- 2013, Marzec7 - 25
- 2013, Styczeń3 - 3
- 2012, Grudzień5 - 14
- 2012, Listopad16 - 30
- 2012, Październik21 - 1
- 2012, Wrzesień18 - 6
- 2012, Sierpień17 - 6
- 2012, Lipiec14 - 11
- 2012, Czerwiec13 - 17
- 2012, Maj17 - 6
- 2012, Kwiecień15 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
Jest takie teoretyczne założenie...
Czwartek, 18 czerwca 2015 · dodano: 18.06.2015 | Komentarze 0
... nigdy nie potwierdzone w praktyce, że w przyrodzie funkcjonuje coś takiego jak "wyjście na jedno piwo". Jak dostałam chwilę przed 24 esa w brzmieniu jakoś tak "za pół godziny na pół godziny, na jedno piwo" nawet byłam bliska uwierzenia. Bo tak - późno już, wstać rano trzeba, pizga tak w sumie... i rzeczywiście nawet kupiliśmy dwa piwa na dwie osoby i jakby się udało z nimi dowlec na pole to pewnie osiągnęlibyśmy spektakularny sukces realizując słynne "jedno piwo". Ale nie.Przyroda ma swoje prawa. Na drodze stanął nam, a tak w sumie wypadł z monopola Robertowi pod nogi, pewien Pan. Żeby nie rozwlekać - postanowił się podzielić. Pod sklepem i dać na drogę.
Żadne z nas nie jest oazą asertywności... "jedno piwo" pozostaje mitem.
ps. Pół godziny też nie wyszło:P
Zatachałam mieszczucha mamy do Maxxa.
Środa, 17 czerwca 2015 · dodano: 17.06.2015 | Komentarze 0
Wychodząc oberwałam tynkiem w formie pyłu po łbie(moje włosy-.-) - remont kamienicy. No, i poznałam gościa, ktory dał mi aż:P 18 lat. Co w obliczu zbliżających się traumatycznych urodzin w sumie było miłe... Kategoria Inne
Mistrzostwa Polski Enduro Trophy dwa.
Niedziela, 14 czerwca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 0
Czyli wycieczka z Alą po Singlach pod Smrkiem. Nie moje klimaty stanowczo... może jakbym miała Hexa, ale przynajmniej odwiedziłam jedno z miejsc gdzie 'kiedyś trzeba być'. Kategoria ET/Zloty/Tripy, FS, Platformy, Wycieczki, Wyjazdy
Mistrzostwa Polski Enduro Trophy raz
Sobota, 13 czerwca 2015 · dodano: 03.07.2015 | Komentarze 1
Objazd OSów z Siokimem, Mkk, Kasią i Gantarem. Pierwszy raz na ET sobie pojeździłam - taki plus rezygnacji z organizacji;)Bez większych strat w sprzęcie bo KOLEJNY zerwany przez Gantara łańcuch to już norma (jakimś ciekawym bonusem jest rozwalenie prowadnicy x0), w ludziach natomiast zaszalał Mkk który dorobił się pięknego rozdarcia na całym udzie(kochamy piny;))
Wino.
Czwartek, 11 czerwca 2015 · dodano: 12.06.2015 | Komentarze 0
Gdzie te czasy jak nie piłam na rowerze... gdzie te czasy jak nie piłam jak mi lekarz powiedział, że przy danych lekach nie można?:PZa to okazało się, ze da rade zjechać ze zjeżdżalni w sukience z godnością i mając rzeczoną sukienkę ciągle pod tyłkiem, a mój Opinel po raz kolejny stracił blokadę bo ktoś nie zwrócił na nią uwagi (brawa dla tego Pana:D).
No, i gdzie te czasy jak uzupełniałam stasta na bieżąco. Tak ciągle czeka Niski i jedne Kouty, doszło Boskie Ciało, a za moment jadę do Świeradowa... ach, lenistwo.
Kategoria Inne
Czwarte boskie ciało - ostatnie. Do Murowańca.
Niedziela, 7 czerwca 2015 · dodano: 30.06.2015 | Komentarze 0
plan pierwotny zakładał wycieczkę dłuższą o jakieś 40 kilometrów, ale pogoda pokrzyżowała plany. Okazało się, że w sumie dobrze bo w ramach tego, że asfalt to złe zło przetarłam na nim oponę:Di pozbawiłam się tylnego hamulca. Co akurat nie stanowiło jakiegoś większego problemu bo w porównaniu z okolicami Kalisza, łódzkie nie są płaskie. Nic a nic:D
Trzecie boskie ciało - Rychleby
Sobota, 6 czerwca 2015 · dodano: 30.06.2015 | Komentarze 0
Czyli powód, dla którego do Kalisza wiozłam dwa rowery. no, i moja pierwsza wizyta na Rychlebach. Obiecująca mimo, że de facto zrobiłam tylko dwie traski9może jakbyśmy się tam dowlokły wcześniej;P) Superflow mnie absolutnie nie zachwycił, ale już Tajemny... cudo.Na miejscu spotkałyśmy Wuchtę wspieraną przez Bezdomną Dałnhilerkę, co zaowocowało powrotem w środku nocy - w Kaliszu byłyśmy o 5.30, mimo że po drodze złamałam chyba najwięcej ograniczeń prędkości w swoim życiu...
Drugie boskie ciało - na końcu świata:)
Piątek, 5 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0
Na którym to końcu spotkałyśmy Krakusa:)Pierwsze boskie ciało. Gołuchów i trochę Kalisza.
Czwartek, 4 czerwca 2015 · dodano: 25.06.2015 | Komentarze 0
Wyjechałam, uwaga, nie w góry. tylko do Kalisza:P, do Alicji. Pierwotnie owszem miałyśmy się wybrać na południe ale nie było komu zająć się jej kotami. tym samym zapakowałam w Yarisa Hexa i Metę i w czwartek z samego rana wyruszyłam w małą podróż:)Wyjazd był wielce udany, obfitował też w przerózne imprezy - bardzo intensywny i stanowiacy mega odskocznię od dnia codziennego i urozmaicenie wyjazdowe. Do powtórki;)
Tragarzowania ciąg dalszy.
Wtorek, 2 czerwca 2015 · dodano: 02.06.2015 | Komentarze 0
Chyba chcę już wrócić do pracy-.- Kategoria Inne