Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alkor z miasta Łodzi. Od marca '12(włącznie) przedyrdałam 9936.34 kilometrów w tym 3841.50 po szeroko pojętych krzakach.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alkor.bikestats.pl
Dane wyjazdu:
23.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Kradziony

Środa...

Piątek, 19 lipca 2013 · dodano: 26.07.2013 | Komentarze 2

...z racji niezbyt dobrze się mającej reki Iwony była dniem bez roweru. Skoczyliśmy sobie, znów z Q i Igorem na Babią Górę. My jak te sieroty w tę i nazad czerwonym z Krowiarek, Panowie strzelili sobie jeszcze ładną pętelkę. Czemu tak? Ano temu, że na drugą część dnia była zaplanowana wycieczka samochodowa mająca na celu wykorzystanie znajomości przewodnickich w kalwaryjskim klasztorze:P
Chłopaki twierdzą, że jeszcze nie widzieli żeby ktoś od tej strony do Kalwy wjeżdżał... ale co ja poradzę, że Krzysio(Hołowczyc. Navi jakby ktoś nie ogarnął;P) tak mnie prowadził. No, nie moja wina że ja sierota jestem i inaczej bym nie dotarła.















Czwartek upłynął na przemeldowywaniu się między naszą kwaterą, a bazą na ET, robieniu dwóm widocznym na zdjęciu powyżej młodym i przystojnym, wspomnianym w poprzednim wpisie, za transport i sponsora kolejki na Mosorny Groń(ale muszę przyznać, że dobrze sobie podopiecznych wybrałam:P jeden ogarnia w pierwszej dziesiątce, a drugi... no, drugi się rozwalił na trzecim OSie... ale za to jest niesamowitym technikiem- nikt jak on nie robi pivotów:D) i biforze bifora w bazie. Klasycznie co się działo na ET-imprezach tam zostaje więc zdjęcia sobie daruję... i przejdziemy do ostatniego rowerowego dnia- piątku.

Po długich rozmowach z Pawłem wyglądających mniej więcej tak:
-Potrzebujesz żeby jechać z Wami na znakowanie trasy?
-Nie wiem... może pojedź, zobaczysz sobie przebieg odcinków.
-To o której startujemy?
-Albo wiesz, w sumie to ogarniemy- weź sobie luźno pojeździj bo coś tam mówiłaś, że z Q miałyście jechać,
-Dobrze to jak w końcu?
-Trochę niby ludzi brakuje...
-Kurcze, mnie wszystko jedno- chcesz żebym jechała pojadę, nie potrzebujesz to skocze z nimi,
-To jedź już sobie z nimi.
-Paweł...?
-No, nie wiem sam. Jak chcesz?
I tak dalej. W każdym razie stanęło na tym, że oni pojechali znakować, a ja z Iwoną,Q i Igorem zrobiliśmy sobie lajtowa pętelkę po fragmentach pasma Jałowca.
Oczywiście potem było marudzenie, ze za mało ludzi na znakowaniu:P

Pasmo jest niesamowicie przyjemne, nic tylko jechać. Jako, ze to już dzień przed zawodami to oczywiście po drodze trzeba było ogarnąć ileś tam telefonów, szczególnie po doskonałym żarciku Razora...(ban na miesiąc, Proszę Państwa:P) tylko klasycznie to nie było tak, że telefon dzwonił jak i tak na nich czekałam tylko zawsze jak akurat ruszaliśmy razem:D
A i opaliłam sobie nogi w ochronki...
W sumie ta wycieczka była moim ostatnim dniem rowerowym bo w sobotę na zawodach baj nie był potrzebny, w przeciwieństwie do samochodu, a niedziela to już powrót do Łodzi(pierwszy raz w życiu musiałam się w trasie ratować energetykami-.-).
Same zawody zaś... nie wiem jakim cudem ale jeszcze lepsze niż ostatnio. Strach się bać co przyniosą następne edycje.
Oby tylko mniej ofiar w ludziach bo tym razem było ich na SORze w Suchej stanowczo za dużo:\











Chociaż no, dobra... poważny Pan Organizator próbuje podłączyć Bardzo Ważny Sprzęt do gniazdek , który były Bardzo Poważnie Ukryte:D//a przy okazji gniecie mi kurtkę//



Co do reszty galerii ET zapraszam do:pewnego tematu na Jedynym Słusznym Forum
:D


Komentarze
alkor
| 08:26 wtorek, 30 lipca 2013 | linkuj Nie, nie chcieliśmy się tam z Młodym pakować- on stanowczo więcej i lepiej po górach jeździ na rowerze niż chodzi:)
Pixon
| 07:11 wtorek, 30 lipca 2013 | linkuj Wchodziliście na Babią przez Perć Akademicką?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!
stat4u