Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi alkor z miasta Łodzi. Od marca '12(włącznie) przedyrdałam 9936.34 kilometrów w tym 3841.50 po szeroko pojętych krzakach.

baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy alkor.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

ET/Zloty/Tripy

Dystans całkowity:526.94 km (w terenie 431.30 km; 81.85%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:37.00 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:22.91 km
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
11.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Meta

ET#2 2014 Wisła

Sobota, 31 maja 2014 · dodano: 24.07.2014 | Komentarze 0

Pogodziłam się z faktem, że nie uzupełnię opisów poza najświeższymi wypadami w Beskidy i Sudety więc w starych wpisach tylko suche info.
OS 1 i 2, dojazd z dwójki do Bazy.
Reszta przejechana autem/w aucie(obowiązki, obowiązki...).


Dane wyjazdu:
15.80 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Meta

Et#1 2014 Czernichów/Porąbka

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 19.07.2014 | Komentarze 2

Musze przyspieszyć z zaległymi wpisami bo mi się aktualne zaczynają nawarstwiać;)

OS 2,3,4 plus dojazd z Czwórki do Bazy.
http://endurotrophy.pl/2014/05/enduro-trophy-1-201...

Jakby ktoś chciał pooglądać zdjęcia/filmy-> tu.

Fota z kontroli OS3: Tarzan




Dane wyjazdu:
21.08 km
h km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Meta

Oczywiście zapomniałam...

Sobota, 22 marca 2014 · dodano: 27.03.2014 | Komentarze 0

... przy poprzednim wpisie o takim drobnym szczególe jak np. info gdzie ten zlot był. Na Jurze znów. Tym razem okolice Olsztyna. I na ten moment stały się one moją ulubioną częścią Jury.

Główna zlotowa wycieczka jak zawsze tłumna. Trochę strat w sprzęcie, trochę w ludziach ale poza jednym złamaniem ręki bez większych tragedii.
O, ile nie liczyć opuchnięć, krwiaków i silnych reakcji alergicznych po ugryzieniach meszek;)

Tu galerie: http://endurotrophy.pl/forum/showthread.php?tid=37...

Na koniec wypadałoby się przyznać, że w sumie to niecałą trasę zrobiłam z Dużą Ekipą. Po przerwie obiadowej się w czwórkę z Pawłem, Lukiem i Gantarem zwinęliśmy bezczelnie na kameralnego tripa.

Foto: Luke.





Dane wyjazdu:
37.47 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:18.0
Rower:Meta

No, to jeszcze jeden...

Piątek, 21 marca 2014 · dodano: 26.03.2014 | Komentarze 1

... zlot:)

Po okropnym, jeśli chodzi o pogodę, tygodniu akurat na piątek i sobotę mieliśmy wczesne lato- słonecznie, cieplutko, sucho. Żyć- nie umierać i kręcić:)

Co prawda poza pierwszym zjazdem piątkowa trasa to było bardziej krosiarstwo ale kij z tym- parę smaczków też się znalazło, ot niezwykle klimatyczny kamieniołom.

Ekipa tego dnia, w przeciwieństwie do głównego dnia zlotowego czyli soboty, skromna ale doborowa. Pierwotnie wyruszyliśmy w czwórkę- ja, Gantar, Adriansocho i MadMark aby pod sklepem(:D) spotkać Pyry w postacie Przeora, Speediego i Arta. Co było robić połączyliśmy siły i dawaj dalej.

Nie sposób nie wspomnieć o głównej atrakcji tego wypadu czyli gantarowej korbie, która postanowiła ... się rozpaść.
Najpierw odpadł młynek, później średni... siedem śrub:D



Tyle telegraficznego skrótu z jazdy, zdjęć z tego dnia też nie ma poza powyższym i takim tam pod sklepem rowerów pierwotnego składu:


A potem był już bifor, który zgodnie z tradycją pozostaje głownie w pamięci(nieraz dość... zamglonej) obecnych;)

Dane wyjazdu:
32.09 km
h km/h:
Maks. pr.:34.40 km/h
Temperatura:12.0
Rower:Meta

Zlotowo

Sobota, 8 lutego 2014 · dodano: 12.02.2014 | Komentarze 2

Po przebojach w Świętych wpakowaliśmy się w auto coby dostać się do Podlesic, na zlot Forum ET. Niby mało wymagające logistycznie zadanie ale udało nam się wylądować nie w tym powiecie co trzeba... +42 km na liczniku. Przynajmniej towarzyszący nam zachód słońca był ładny... nawet bardzo.

Potem już bez większych przeszkód, poza jednym hmmm nienormalnym(lekko mówiąc) skrzyżowaniem dotarliśmy na miejsce. Równolegle z Pyrami i... Lukiem. Zdziwiło mnie to o tyle, że przyjechali autem poznańskim a Luke, no jakby to ująć, jest z Bydgoszczy. I na dodatek dał ciała bo miał przywieźć swojego nowego, dopieszczonego Canfielda. I nie przywiózł. Poległ przez korby. Człowiek, który do takowych zębatki produkuje:P
Oczywiście, dzień po zlocie Canfield stanął na kołach i jest.... no JEST i robi wrażenie.

Zlot jak to nasz zloty- genialny:), o biforze i afterze klasycznie się nie opowiada, a sam sobotni trip też bardzo udany. Cieplutko(o czym świadczą choćby gołe łydki czyniącego fotografię Tomeczka->
), fajne, naprawdę śliczne i ciekawe miejscówki, kupa luda i błota. Czego chcieć więcej?
Ja co prawda końcówki trasy nie zrobiłam bo Szef Wszystkich Szefów popsuł sobie kolano(wiecie, jak jest kijowe te Bluegrassy w ogóle kolan nie chronią, ale za to zajebiście się je wozi cały trip w plecaku;)) i obiecałam mu, że nie porzucę w ciężkich chwilach i razem zjedziemy do bazy.
Jura, już zwyczajowo, zebrała żniwo i w ludziach i w sprzęcie. W moim np. umarł myk-myk(po odbłoceniu jednak powrócił do żywych. Gorzej, że jak już nie był potrzebny) i pedalce(ach, to doskonałe uszczelnienie!).
Chociaż to i tak nic w porównaniu z tym co Loki raczył zrobić swojemu kołu:

Tyle w telegraficznym skrócie.
Tu fotka niezwiązana, ale z kwatery;):

Tu track:
Tu linki do galerii, jakby się komuś chciało oglądać dużo zdjęć obcych mu ludzi na rowerach:P:
Adriana
Tomeczka
Kazika
Nataszy


Dane wyjazdu:
25.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Meta

"Dobry lodzik nie jest zły" czyli trip ekipy z forum ET. BB-Magurka-Gaiki-BB

Sobota, 14 grudnia 2013 · dodano: 19.12.2013 | Komentarze 0

Jakoś tak nie umiem pisać relacji nie na bieżąco... wszystko sprowadza się do tego, ze po dość upierdliwej piątkowej podróży(diabelsko długi wyjazd z Łodzi, mgła, świecące po oczach auta z naprzeciw i takie tam) dotarliśmy z Gantarem, ściągając po drodze z Myszkowa Adriana, do Siedziby Głównej w BB:D
W rzeczonej Siedzibie wyszli nam naprzeciw Szef Wszystkich Szefów i mkk- w takim oto doskonałym składzie zalegliśmy na wielogodzinne rozmowy poważne i mniej, mocno wspomagane izotonikiem enduraków i jemu podobnymi plus skręcaliśmy rowery(głównie to mój)- o dziwo dzień później nic nikomu nie odpadło:P
Jakieś dwie godzinki snu i czas powitać resztę, kilkunastoosobowej ekipy(fota jest już "po" i nie zawiera mastersa, który ją czynił):

O, a tu galerie:
Dłuższa(sporo;)) Adriana
i bardziej skompresowana mastersa
Niewątpliwie atrakcją był zjazdowy Bergamont z Dorado i... trzema krosiarskimi blatami:P
Zaś tytułowy lodzik... powiedzmy większa część ekipy doświadczyła bliższych z nim spotkań;) dla niektórych były one nawet dość bolesne.


Dane wyjazdu:
40.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Kradziony

Ostatnie tegoroczne ET.

Piątek, 20 września 2013 · dodano: 15.10.2013 | Komentarze 3

Tj. edycja myślenicka.
W dzień zawodów poruszałam się autem ale nie zmienia to faktu, ze trzeba było to wszystko wcześniej oznakować. I przetestować kolejnego fulla;)
Nie mam, stanowczo, weny na opis. Zresztą jej brak widać też po tym jaka obsuwę miałam z uzupełnianiem.


Dane wyjazdu:
12.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Kradziony

ET Szklarska- obsługa zawodów.

Sobota, 17 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 3

Czyli to po co tam jeżdzę(poza innymi rzeczami, po ktore jeżdżę). Start jedynki, kolejny zjazd nią(Boże....), mała wycieczka na metę piątki, objechanie i kontrola odcinka i pikanie.
Szczerze mówiąc jak na trawers to szybko wpadali w 'bramkę'. Aż za:D



Foty by: Shem


Dane wyjazdu:
25.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Kradziony

ET Szklarska- znakowanie trasy.

Piątek, 16 sierpnia 2013 · dodano: 19.08.2013 | Komentarze 2

To wcale nie jest tak, ze nie jeżdżę. Jeżdżę... na stacjonarnym głownie, no i raz na miesiąc w okolicy ET:D
Więc jeździłam. Potestowałam sobie kolejnego fsa, poznakowałam trasę i takie tam.
Chłopaki pracują:


A ja się cieszę:



Dane wyjazdu:
28.00 km
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
Rower:Kradziony

ET BRENNA 2013

Sobota, 15 czerwca 2013 · dodano: 17.06.2013 | Komentarze 2

Był ogień. Był porządny szósty OeS 6. Było GENIALNIE jak zawsze:)
Po raz kolejny potwierdzamy, że jesteśmy jedną wielką rodziną.

Jedna z galerii
I nawet sobie trochę na rowerze pojeździłam bo jakoś się trzeba było na miejsca 'pracy' dostać:P

O, a taką miałam minę jak Gerus myślał, że metę OS5 też ja 'odpikuję' i postanowił skierować swoje rozpędzone prawie 100 kilo na mnie zanim się zorientował, że powinien celować w Pawła:D

//photo by: Jurek Godłów
Jest szansa, że Gantar, Raven bądź Siwy nie wychodzą z załozenia, że co się działo na ET zostaje na ET i napiszą coś więcej:D
Oby do Zawoi^^


stat4u